blagam niech jakis anonek mnie paratuje kodem do path of exile 2 tym najtanszym za 30$ moze byc steam albo jakakolwiek wersja mam chujowom sytuacje oddam anonkowi kolo lutego
>>2 żeby tak napisać w początkowych dniach istnienia kazacha kiedy wyglądał jak kompletne gówno co się wpierdoliło pod ostrza kosiarki to trzeba było mieć syndrom sztokholmski
https://surveillance-map.netlify.app/ nie dziękujcie a nowe kamery mozna dodawać poprzez stronę openstreetmap albo apke streetcomplete/scee, do czego gorąco zachęcam
>ronald kurwa jego mać reagan zabił amerikan drim po to, żeby hamerykańskie korporacje mogły wykurwić do Europy gdzie było coraz więcej wykwalifikowanych pracowników, których praca była jednak tańsza, żeby nie odżyły sympatie komunistyczne w Europie
https://www.gsmmaniak.pl/1360860/aktywni-uzytkownicy-miui-2022/ >Xiaomi pochwaliło się aktywną liczbą użytkowników nakładki MIUI na swoich smartfonach. Okazuje się, że są ich setki milionów! Jeśli Twoja opinia o nakładce Xiaomi jest negatywna, to może warto to ponownie przemyśleć?, sram psa jak sra.
może dlatego, że są jebanymi debilami gojami nie wiedzącymi nawet kurwa że mogą wypierdolić to zajebane reklamami, usuniętymi funkcjonalnościami typu motywy z tapety w sensie ona jest, ale nie ma się kontroli nad paletą barw xD ani możliwości wyłączenia tego xD D czy kurwa kody qr z hasłem do wifi chociaż chyba teraz już to dodali Kurwa przecież spora część luserów srajomi nie potrafi wyłączyć tego jebanego znaku wodnego na zdjęciach xD
do tego wyjebane cywilizowane zarządzanie powiadomieniami i oczywista wisienka na torcie czyli te ich schizolskie alerty bezpieczeństwa, gdy wszystkie twoje dane wędrują na serwery w chinach w ogóle kurwa >kitajskie telefony i to ich pakowanie ile wlezie pikseli do niemalże płaskiego obiektywu z przeciętną optyką no ludzie litości, przecież to jest test na inteligencję, inteligentny człowiek poczyta cokolwiek przed zakupem i zaakceptuje że mniej znaczy więcej, a debil poleci na cyferki z wywieszonym ozorem xD inb4 wykop post. nigdy kurwa nie byłem na wykopie. przesiadywałem na soydicie swojego czasu, ale wykurwiłem jak rozjebali libreddita i nieoficjalne aplikacje. akapity służą do zachowania czytelności tekstu ty pierdolony karaczanersie
Przychodzi Małgosia do Jasia i mówi: - Choć pod gruszę będziemy się kochać dopóki sobie nie pnę! - Ok Tata Jasia wszystko usłyszał i wcześniej wszedł na gruszę: Kochają się i kochają aż nagle Jasiu zaczął uciekać. Małgosia mówi: - Ale ja jeszcze sobie nie pnęłam! - Spójrz w górę to się zesrasz.
Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwaga opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział: - Mam na to sposób. Dam ci małego trola, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę. Jak trol będzie zajęty, to tobie będzie stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał. Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił, postanowił spróbować. Kazał trolowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, stanął mu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na łóżko zaczął zdzierać z niej ubranie i, sram psa jak sra.nagle wchodzi trol i mówi: - Skończyłem. Fiut wrócił do stanu pierwotnego. - Kur*a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż, sram psa jak sra. Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę, sram psa jak sra. a tu wchodzi trol. - Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela. Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trolowi. Ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na łóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania całe trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości: - Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, że już trzy dni nie wraca? żona pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą, sram psa jak sra. patrzą, sram psa jak sra. a tam trol siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie: - Cholera! Cały czas żółte na dupie, sram psa jak sra.
Jasio mówi do ojca: - tata, daj stówę na ku**y - masz, tylko nie ruchaj Kasi. Idzie Jasiu przez miasto patrzy o Kasia. Przeruchał Kasię i wrócił do domu. Ojciec w domu mówi: - h*ja na stół! Ojciec wącha wącha i mówi: - ruchałeś Kasię, dostaniesz wpol. Następnego dnia Jasio mówi: - tato daj stówę na ku**y - ok tylko nie ruchaj Eli. Idzie Jasio miastem patrzy o Ela. Przeruchał ją, ale myśli dostanę wpol. Ale zobaczył krowę. Zdymał krowę i poszedł na chatę. W domu ojciec mówi: - h*ja na stół. Ojciec wącha, wącha i krzyczy: - Ojciec!!!! Dawaj 2 stówy nowa kur** w mieście!
Pyta pani Jasia: - Jasiu, z czym kojarzy Ci się Unia Europejska? Jasiu bez chwili zastanowienia odpowiada: - Z owadem. - Z czym? - pyta pani - Z owadem. - odpowiada ponownie Jasiu. - Wytłumacz proszę, dlaczego z owadem. A Jasiu na to: - Bo mi tata mówił, że Unia Europejska koło ch, sram psa jak sra.a mu lata.
Pyta pani Jasia: - Jasiu, z czym kojarzy Ci się Unia Europejska? Jasiu bez chwili zastanowienia odpowiada: - Z owadem. - Z czym? - pyta pani - Z owadem. - odpowiada ponownie Jasiu. - Wytłumacz proszę, dlaczego z owadem. A Jasiu na to: - Bo mi tata mówił, że Unia Europejska koło ch, sram psa jak sra.a mu lata.
Jaś jest na kolonii. Dostaje list, w którym rodzice napisali: "Oto twoje 50 zł., o które prosiłeś. P.S. 50 zł. pisze się z jednym zerem, a nie z dwoma."
Jasiu który ukończył około 20 lat. Pojechał do ciepłych krajów. idzie sobie idzie napotkał bandę murzynów. Oni mu na to. - śmierć czy dupczenie ? przestraszony Jaś myśli sobie no dopiero mam 20 lat i chce jeszcze pozyć no to odpowiada. - ruchanie. Murzyni dupczą go przez pare godzin aż był bardzo zmęczony, potem idzie sobie dalej a tu kolejna banda murzynów. I pytają - śmierć czy dupczenie ? Jasiu zastaniawia się i mówi. - kur** raz przeżyłem to i drugi raz przeżyje. Po paru godzinach Jaś już tak wydupczony że ledwo co może chodzić. Po pewnym czasie znowu idzie i znowu napotyka bande murzynów. Oni na to. - śmierć czy dupczenie ? Jasiu bardzo wk***iony i myśli już nie wytrzymam dupczenia i mówi. - śmierć. A banda murzynów krzyczy. - śmierć przez dupczenie!!
Dziecko lubiło strzelać z woreczków. Pewnego razu na lekcji zauważyło, że nauczycielka ma nową kredę, więc wzięło woreczek i strzeliło. Nauczycielka przestraszyła się i złamała kredę.
– Jutro masz przyjść do szkoły z opiekunem – powiedziała.
Dziecko opowiedziało o wszystkim swojemu opiekunowi imigrantowi, który następnego dnia przyszedł do szkoły. Nauczycielka opisała sytuację, a on na to:
– To jeszcze nic! Kiedy ja za domem bawiłem się z kozą, to ten mały łobuz nadmuchał worek po cemencie i jak polnął, to ino mi rogi w rękach zostały!
Jasio przychodzi do taty i pyta: - tato co to jest polityka? - polityka synku to kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam, twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi, dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi, pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje, ty synku jesteś ludem bo tworzysz społeczeństwo, a twój mały braciszek to przyszłość. - tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem. Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata, który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać. Rano Jasio wstał i zszedł na dół. Tato mówi do niego: - no i co Jasiu już wiesz co to jest polityka? - tak tatusiu wiem - kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie. To jest polityka tatusiu.
Pani w szkole zadała aby dzieci w domu wymyśliły jakiś ładny kolor. Jasiu w domu siedział i starał się wymyślić jakiś ładny kolor i wymyślił! Anielski Błękit! Tak, pomyślał, że to świetny pomysł, ale postanowił zadzwonić do Tomka, najlepszego ucznia w klasie, aby porównać kolory. - Cześć Tomek! Jaki kolor wymyśliłeś? - Anielski Błękit Jasiu Jasiu zdenerwowany odłożył słuchawkę i pomyślał, "Pani na pewno nie uwierzy, że to ja go wymyśliłem, bo to Tomek jest najlepszym uczniem w klasie" Jasiu dalej siedział i rozmyślał nad kolorem aż wymyślił Krwistą Czerwień! Uradowany na następny dzień w szkole nie mógł się doczekać aż pani wywoła go do odpowiedzi, aby pochwalić się swoim kolorem. Pani zaczęła pytać: - Tomku jaki kolor wymyśliłeś? - zapytała pani - Anielski Błękit proszę pani! - odpowiedział Tomek - ŚWIETNIE TOMKU! 5! - Teraz może Jasiu nam powie. Nagle do klasy wszedł pan Dyrektor wraz z małym murzynkiem. - Dzieci, to wasz nowy kolega Mumud z Kenii. Będzie chodził do waszej klasy - powiedział dyrektor - Świetnie, Witaj Mumud, może od razu powiesz nam jaki śliczny kolor znasz? - zapytała pani - Krwista Czerwień proszę pani! - odpowiedział mały murzynek - Świetnie, no to teraz pora na Jasia. Jasiu jaki kolor wymyśliłeś? - Je***y czarny
Poszedł ojciec do Jasia na wywiadówkę. Dowiedział się, że Jasio ma same jedynki. Wrócił do domu, dał mu Pleyboya i Jasiu zobaczył ładną dziewczynę zapytał taty: - Tato kto rucha takie dziewczyny? - Prymusi synku
Nauczycielka pyta dzieci, co lubią robić w wolnym czasie. Małgosia: – Lubię się bawić lalkami. Stasiu: – Lubię się bawić samochodzikami. Dziecko: – A ja lubię od czasu do czasu pójść do stajni i pobawić się z jakąś owcą.
Nauczycielka: – Proszę powiedzieć, żeby Twój opiekun imigrant przyszedł jutro do szkoły.
Na drugi dzień przychodzi zdenerwowany imigrant. Nauczycielka mówi: – No, powiedz swojemu opiekunowi, co lubisz robić w wolnym czasie. Dziecko: – A lubię sobie pójść do stajni i pobawić się z jakąś owcą.
Zaskoczony imigrant pyta: – Z którą? – Z tą białą. – Dobrze, bo ta czarna jest moja.
Jasiu przychodzi do taty i pyta: - Tato jak to jest w teorii i w praktyce? - Idź zapytaj mamy czy dałaby murzynowi za 2 mln dolarów. Jasiu poszedł i zapytał: - Mamo dałabyś murzynowi za 2 mln dolarów? - No dałabym bo można by zrobić mały remont i nowe meble kupić. Jasiu wraca do taty i mówi że mama by dała. - To idź do siostry i zapytaj o to samo. Jasiu idzie do siostry i pyta: - Siostra dałabyś murzynowi za 2 mln dolarów? - Pewnie, że bym dała, mogłabym na imprezy chodzić, kupić sobie nowe ciuchy i kosmetyki. Jasiu wraca do taty i mówi, że siostra też by dała. - No to idź do dziadka i zapytaj o to samo. Jasiu idzie do dziadka i pyta: - Dziadku dałbyś murzynowi za 2 mln dolarów? - A dałbym, bo wiesz renta nie za duża a na starość chciałbym sobie jeszcze coś kupić. Jasiu wraca do taty i mówi że dziadek też by dał. - No to widzisz synku w teorii to my mamy 6 mln dolarów, a w praktyce to 2 ku**y i pedała w rodzinie.
Było lato, a pan Janusz, zapalony programista z Wrocławia, postanowił, że wakacje jego syna Stasia, świeżo upieczonego pierwszoklasisty, będą czasem rozwoju intelektualnego. Chciał połączyć przyjemne z pożytecznym. Codzienne czytanie przed snem brzmiało jak idealny plan, ale zamiast klasycznych bajek, Janusz sięgnął po… specyfikację ES6.
"Synku, co powiesz na coś o superbohaterach JavaScriptu?" – zapytał pierwszego wieczoru. Staś nieco zdezorientowany zgodził się. W końcu tata obiecał, że to będzie "nowoczesne i interaktywne".
### Wieczór pierwszy: Let i Const "Let to taki czarodziej, który działa tylko na swoim terytorium, a Const to jego brat, który nigdy nie zmienia zdania" – tłumaczył Janusz. Staś słuchał zafascynowany, wyobrażając sobie dwóch braci walczących z wielkim złym Var, który siał chaos w Krainie Zmiennej.
### Wieczór piąty: Strzałkowe funkcje Strzałkowe funkcje stały się superbohaterami. "To jakby Spider-Man rzucał pajęczyną, tylko z mniejszą ilością zamieszania!" – mówił Janusz. Staś z zapałem narysował strzałki lecące w stronę złego hoistingu.
### Wieczór dziesiąty: Klasy Gdy Janusz zaczął opowiadać o klasach, Staś uznał, że to "takie domy dla obiektów". Wkrótce zaczął nazywać swój zestaw LEGO "metodami" i "prototypami". Jego ulubiony klocek stał się konstruktorem.
### Efekty uboczne Po miesiącu takich wieczorów w Staśku coś zaczęło się zmieniać. Zamiast marzyć o zostaniu strażakiem, zaczął ogłaszać, że chce być "pełnym stackiem". Jego ulubioną grą stało się rysowanie diagramów przepływu danych na piasku. Na podwórku instruował dzieci: - "Zróbmy zabawę w Promise! Ty obiecujesz, że podasz mi patyk, a ja oddam Ci kamień!"
### Punkt kulminacyjny Pewnego ranka Janusz znalazł syna siedzącego nad zeszytem, w którym bazgrał coś, co wyglądało na kod. - "Co robisz, Stasiu?" - "Tata, piszę klasę *SuperKolega*, żeby wiedzieć, jak być najlepszym przyjacielem. Widzisz? Konstruktor ustawia uśmiech na *true*, a metody pomagają w podzieleniu się kanapką!"
Janusz oniemiał. Z jednej strony był dumny, a z drugiej przestraszony, bo zauważył, że Staś zaczął nazywać kotleta schabowego "obiektem spożywczym".
### Epilog Staś ostatecznie wrócił do czytania bajek, ale z drobnymi poprawkami. "Czerwony Kapturek?" – pytał. "Może to być historia o asynchronicznej dostawie babci jedzenia?"
A Janusz nauczył się jednego – wszystko z umiarem, nawet ES6.