nie hipis there ale dlaczego szambiqrka ma wiecej ommited niz ten czan? hipis to persona a co mozna powiedziec o tutejszym modku on tu nawet nie postuje
Wybiegają obłędnie i w popłochu pędzą, W nerwowych mózgach skaczą kursa, akcje, czeki, Mówią do siebie, liczą,biegną, byle prędzej, Zapinając po drodze pękate swe teki.
Wczoraj kupił za milion, dzisiaj za dwa sprzeda. Kupi jeszcze- gdzie dostać?- leci – płaci więcej, Był w cukierni, był w banku, targuje się, nie da, Liczy, gemacht, wziął, pędzi, sprzedał. Sto tysięcy.
A jutro znów popędzą z giełdy do kawiarni, Puszczą w ruch bystre oczy i paluchy drżące, I znów obsiądą stolik jak spiskowcy czarni, Rzucając krótkie słowa i grube tysiące.
W twarz dadzą sobie napluć za tyle a tyle, Obetrą gębę ręką, a sumę przeliczą! Poproś ich o Chrystusa – zapytają: ile? A gdy zgodzisz się – przyjdą jutro ze zdobyczą!
Gudłaje w drogich futrach, w jedwabnej bieliźnie Wystrojone szajgece w eleganckich butach, Chamy, bydło spasione na własnej ojczyźnie, Którą codziennie w obcych kupczycie walutach!
Haussa, łotry! Na giełdę! Kwadransik szermierki! Wrzeszczcie! To cały trud wasz, tak hojnie płacony! Nuże! Z rączki do rączki przerzucać papierki I leciutko zagarniać krocie i miliony!
A potem – zakąskami zastawiać stoliki! Żreć, żreć, chlać i używać – wre wściekła robota! Tłustym, słodkim likierem zapijać indyki I – „Wina dla orkiestry! – Orkiestra Foxtrotta!”
Złodzieje na wolności! Próżniaki! Parszywce! Bando rozzuchwalona i niesyta nigdy! Baczcie! Marki, przepite wieczorem przy dziwce, Jak proklamacje fruną w mrowie ludzkiej krzywdy.
Wyjdą z okrutnym hymnem podziemni mściciele, Sto tysięcy ziębnącej i głodnej gołoty, Rozbiją kasy, podrą spęczniałe portfele I do gardła wam zaczną pięścią pchać banknoty!
Tutaj nie ma gadania. Tutaj pięści trzeba! Wyłapać ten sztab czarny, łajdaków gromadę! Za mordę, do więzienia – na suchy kęs chleba, Bo do dziś – po cukierniach żłopią czekoladę.
A potem – dać im pracę. Niechaj rąbią drzewo. Niech z dworca noszą kufry, cięższe od kamieni, Niech sprzedają gazety w mróz i pod ulewą. Lub trochę postoją przy warsztacie zgarbieni.
Gdy święty turkot maszyn zadudni im w głowie, Kiedy pot zrosi czoło, plecy zegnie ucisk. O życiu wtedy ramię omdlałe im powie I duszne sale fabryk, i wściekły żar hucisk!
Jasiu przychodzi do taty i pyta: - Tato jak to jest w teorii i w praktyce? - Idź zapytaj mamy czy dałaby murzynowi za 2 mln dolarów. Jasiu poszedł i zapytał: - Mamo dałabyś murzynowi za 2 mln dolarów? - No dałabym bo można by zrobić mały remont i nowe meble kupić. Jasiu wraca do taty i mówi że mama by dała. - To idź do siostry i zapytaj o to samo. Jasiu idzie do siostry i pyta: - Siostra dałabyś murzynowi za 2 mln dolarów? - Pewnie, że bym dała, mogłabym na imprezy chodzić, kupić sobie nowe ciuchy i kosmetyki. Jasiu wraca do taty i mówi, że siostra też by dała. - No to idź do dziadka i zapytaj o to samo. Jasiu idzie do dziadka i pyta: - Dziadku dałbyś murzynowi za 2 mln dolarów? - A dałbym, bo wiesz renta nie za duża a na starość chciałbym sobie jeszcze coś kupić. Jasiu wraca do taty i mówi że dziadek też by dał. - No to widzisz synku w teorii to my mamy 6 mln dolarów, a w praktyce to 2 ku**y i pedała w rodzinie.
>38zl za kebapa zrolowanego xl >28zl w bulce normalny w bulce wyszlo wiecej a tanszy o 10 zl niezle mnie wyjebal zydek gastronomiczny, juz zbojkotowalem pitce i sam sobie robie teraz trzeba bedzie kebabki sam robic
>>8367 teraz robie gladzie z kumplem na deweloperce po 25k na leb za pietro a nawet i wiecej pietro zamykamy w 3 tygodnie i daja zawsze 2 pietra plus korytaz i klatka placone osobno razem z np delatacjami i fizelina na orty np uczysz sie tego w rok i potem juz tylko masterujesz skilla mus to lazenie na szudlach jebac drabine ale to sie nauczysz chodzac przy sciane w miesiac nieironicznie w budowlance wiecej zarabiam niz kuc 15k
>>7912 nieprawda bo po lewej i prawej są programisci freelancerzy, którzy sami robią jakiś mały projekt dla kogoś, a na środku są całe teamy w firmach, robiące duze wieloletnie projekty. nikt solo przecież nie robi ceremonii agile xD więc całe porównanie z dupy
>>7418 Jako podkład dźwiękowy do animacji w vidrelu pasuje Mike Oldfield - Foreign Affair. Gdy po raz pierwszy słyszałem tę piosenkę to wyobrażałem sobie dżunglę.
>pomysl ze przed sciagnieciem 2 ograsz w koncu jedynke >3 podejscie >dojdz do rataji >alt f4 nie dalem rady znowu zawiodlem ehh wiele chujowatosci jest w tej grze i brak quality of life przez co nie chce mi sie tego katowac jebac kurwa jebanego kondona z pruszkowa i jego pobratyncow z czech co tam jezdzi do nich, gra guwno 1/10
op here fajnie się gra. czuć klimat San Andreas tylko wkurza że na początku masz już misję z jakimś spierdalaniem, wolałem jak na początku miałeś wolność i czas na ogarnięcie gry po swojemu choć w San Andreas chyba też było spierdalanie na rowerze na początku przed Piłkowcami czy tam psiarnią